Czy w kontekście analizowanego w tym materiale tematu otrzymujesz właściwe odpowiedzi? Jeżeli nie, to podobne materiały zobacz pod adresem (http://podologmarcinkowska.pl/), który jest tutaj.
Jest tam tak wiele pysznych warzyw, owoców, ale także innych odżywczych pokarmów, jak ziarna, grzyby czy orzechy. W zdecydowanej większości nieprzetworzonych, regionalnych oraz sezonowych, czyli świeżych i nie wymagających wielu środków konserwujących. Owszem, wielu rolników z pewnością używa nieznaczną ilość pestycydów a także sztucznych nawozów, ale pomimo to ich produkty są przeważnie tanie, zdrowe i pyszne. Na targach nie znajdziesz słodyczy, wyjałowionej, przemysłowo produkowanej, zakonserwowanej żywności, ze sztucznymi barwnikami, niedobrym dla zdrowia cukrem i tłuszczami trans. Można także kupić np. więcej informacji.
Bez takich niezdrowych rzeczy, których bardzo dużo jest w większości sklepów i supermarketów.
Jeśli są jakiekolwiek nurtujące Cię zagadnienia na prezentowany wątek, to wejdź na oficjalne źródło (https://tvk.pl/), ono na pewno Cię zainteresuje.
Dlatego takie zakupy lokalne na targach powinny być czymś zwyczajnym. Żywność na targach co prawda nie jest bez skazy, lecz według mnie zawiera i tak znikomą ilość chemii w porównaniu do wielu innych produktów. Co do pestycydów, to nieekologiczne mięso często ma ich więcej niż bazarowe warzywa, jak zwierzęta jedzą pryskaną paszę.
Produkty na targu są najczęściej sprzedawane bez kolorowych, pełnych chemii opakowań. W sklepach zaś jest ich pełno. Zmieniają się one bardzo szybko w sterty śmieci, za jakich wywóz jesteśmy zmuszeni zapłacić w czynszu i które zanieczyszczają glebę na ”zawalonych” wysypiskach. Towary na bazarach są często dostarczane z pobliskich wsi, a nie z zagranicy. Mniej więc spala się benzyny przy transporcie. Wspierając ten rodzaj sprzedaży, troszczymy się o bardziej czyste powietrze i zużywanie mniej potrzebnych zasobów. Targi są z reguły na świeżym powietrzu. Na bazarach rolnicy sprzedają bezpośrednio do końcowych odbiorców. Bez całej gamy pośredników: hurtowni, dystrybutora czy właściciela, z jakich każdy pobiera siebie trochę pieniędzy. Bez wielkich firm, w których wyższa i średnia warstwa zarządcza zgarnia większą ilość zysków, a reszta pracowników otrzymuje marne pieniądze. Na bazarze rolnicy mają więc większą szansę na normalny zarobek, sprzedając np. sprawdź parawany i przesłony w