W dobie działającego coraz szybciej internetu mniej czasu przeznaczamy na książki. Także wieloletni zwolennicy książek ucinają ucztę dla wyobraźni na rzecz recenzji o ciekawej pozycji z wybranego gatunku na jakimś blogu lub cyfrowe odmiany książek. Ich obrońcy zawsze będą jednak podpowiadać co warto przeczytać i co jest w książkach nieśmiertelnego.Pochłonięcie przez internetowe życie to szereg procesów, które odciągają człowieka nie tylko od książek, ale i świata kultury. Kiedy mamy nowe płaszczyzny życia w ekranie netbooka z wygody z nich korzystamy. Rodzi to nowe podejścia. Jaki jest sens sprawdzania czy książka jest świetna czy cienka, czy pochłania nas od razu czy wkręca nas powoli z kolejną stroną bardziej? Rzesza sieciowych blogerów, swoistych moli książkowych prawdopodobnie dokonała już sprawozdania owej pozycji. Rynek książkowy jest wręcz ogromny, ale czas przeznaczony na czytanie książki już niekoniecznie.
Źródło: Toshiba
Kolejnym niszczycielem książek są różne inne jej odmiany. Ebooki i audiobooki to główne przykłady. Pierwsze to nic innego jak książki w w sieci, zgromadzone zwykle w jednym serwisie.
Czy uważasz, że jest konieczność jeszcze jednego sprawdzenia podanych w tym tekście wiadomości? Jeżeli tak, to kliknij tutaj i zweryfikuj witrynę (http://www.rego-bis.pl/wycieczki-katowice/).
PDF-owe wersje okazują się niejednokrotnie zbawieniem dla studentów, którzy tylko rejestrują się na portalu i ściągają szukaną pozycję. Złym skutkiem takich witryn jest regularne łamanie praw autorskich. Wszelkie dzieła, a w tym lektury wielu autorów lądują na stronach z darmowym pobieraniem bez jakiejkolwiek aprobaty autorów.
Audiobooki to świetne rozwiązanie dla fanów odsłuchań i podróży. Ci z nastawieniem na słuchanie odkładają papierowe wersje na rzecz elektronicznych plików, zwykle w formacie mp3. Tak zwani słuchowcy uruchamiają swoją wyobraźnię dzięki wyjątkowym dźwiękom. To od spikera zależy przeniesienie słuchaczy w miejsce audiobookowej historii. Co równie ważne – pochłanianie zwykłych książek, dla przykładu te tytuły: , to dla nich jedna z opcji relaksu umysłowego. Zwolennikom druku owa retoryka nie wystarczy. Słuchacze książek to dla nich kolejni odmieńcy, tacy jak wybierający najpierw film, potem książkę. Podział na świat drukowany, a z drugiej strony filmów jest silnie widoczny szczególnie dziś, kiedy filmowe wersje dotyczą już każdej książki. Preferujący setki stron postawią na druk, dopiero potem pójdą obejrzeć kinową wersję.